Geoblog.pl    Travers    Podróże    Lofoty    Koniec stałego lądu
Zwiń mapę
2009
01
wrz

Koniec stałego lądu

 
Norwegia
Norwegia, Bodø
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1877 km
 
Bodo to niewielkie miasto z rozległą siecią połączeń lotniczych. Do tego kończy się tu linia kolejowa NSB i odpływają promy na Lofoty. Także miejsce jak na drogą Norwegię idealne. A że Norwegia do tanich miejsc nie należy to zdążyłem się przekonać podczas jazdy na północ. Deszczowe Oslo nie na darmo mocno się trzyma w rankingach najdroższych miast świata. Błogosławiłem więc gospodarzy z Goteborga, którzy należycie mnie wyekwipowali co pozwoliło spojrzeć inaczej na cenniki lokali gastronomicznych a posiłek przy Prinsensgatan stanowił raczej kaprys turysty niż potrzebę organizmu.

Do Oslo widoki bardzo europejskie, ot wybrzeże, trochę fjordów, nie czuć żadnej surowości. Po zmianie pociągu do Trondheim, za oknem pojawiają się obrazy, które natchnęły Griega do napisania muzyki do Peer Gynta. Majestatyczne szczyty z jednej strony a z drugiej ciemne tafle fjordów i jezior środkowej Norwegii. Robi się surowo. Trondheim w nocy to już Skandynawia. Podstawiony pociąg nocny do Bodo wygląda jak sprzed pół wieku, ale komfort w środku wyprzedza intercity pkp i kilka długości składu. Niewiele potrzeba aby skonstruować wygodne siedzenia, zamontować sprawną klimatyzację, a pasażerom zaserwować zestaw nocny - kocyk, dmuchaną poduszeczkę, stopery do uszu i opaskę na oczy. Tak to można nie tylko 10- godzin ale i znacznie dłużej jechać. Niestety dalej na północ to już tylko autobusem. A zresztą ja nie na Nordkapp tylko na Lofoty.

Z Bodo na Lofoty odpływają dwa promy dziennie - z czego jeden przed przyjazdem pociągu z Trondheim, stąd dojeżdżającym zostaje ten "popołudniowy", którym jesienną porą do Moskenes (to już Lofoty) dociera się tuż przed zmierzchem. Z Moskenes do A, gdzie postanowiłem się zadekować jest parę kilometrów, ale właściciel schroniska w A - bardzo stary wesoły Norweg postanawia wyjechać mi na spotkanie, stąd nie dane mi sprawdzić nocnego szlaku pomiędzy miejscowościami.

Schronisko w A jest miłe, przytulne, z ciepłą wodą i względnie suchym powietrzem pozwalającym się jako-tako wysuszyć po częstych "sztormach" jakie przewalają się przez archipelag. Ekipa ze schroniska międzynarodowa - tutaj kolejny raz okazuje się, że Norwegia do tanich krajów nie należy - Niemki do spółki z Amerykanką zrzucają się na pizze, a wszyscy mieszkańcy wspólnie komponują posiłki - mimo że nieopodal można wykupić śniadanie za - bagatelka 150 NOK. No ale nie o śniadanie na Lofotach chodzi.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Travers
Rafał A.F.
zwiedził 6% świata (12 państw)
Zasoby: 63 wpisy63 1 komentarz1 33 zdjęcia33 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
27.08.2009 - 05.09.2009
 
 
17.08.2005 - 18.08.2005
 
 
30.04.1992 - 04.05.1992