Kilka dni spędzonych w zacnym towarzystwie polsko-szwedzkim pozwala oswoić się z okolicą. A okolica Goteborga jest zacna - bo i jest nieco snobistyczny Marstrand i mnóstwo bardziej przaśnych wysepek, gdzie można dotrzeć tramwajem wodnym i przepędzić na nich niejedno popołudnie.
Popołudni mam jednak niewiele, stąd z pomocą internetu załatwiam przez strony norweskich kolei uzyskanie następującego emaila:
Reference number: 75452933
Payment type: VISA
Ticket receivement: On board the train
Phone number: 08203152
Important: When collecting your ticket from a ticket vending machine, you must specify this phone number.
Seat reservations:
31.08.2009 - 06:43 - 10:45 04:02
Wagon no: (Standard seat )
31.08.2009 - 14:17 - 21:00 06:43
Wagon no: 446 (Standard seat 8)
31.08.2009 - 23:35 - 09:10 09:35
Wagon no: 4 (Standard seat 44)
Co ni mniej ni więcej oznacza, że w zaledwie 27 godzin i dwiema przesiadkami dojadę do końca norweskiej linii kolejowej (nie licząc połączeń przez Szwecję) do Bodo, skąd już rzut promowym beretem na Lofoty!