Nocny pociąg z Algeciras do Madrytu to kolejny pomysł ekonomicznego spędzenia nocy w Hiszpanii. Pociągi są klimatyzowane więc właściwie procedura wieczornego przygotowania do podróży nie odbiega od tej wykonywanej w schronisku - no może nie ma prysznica. W każdym razie po spędzeniu pół dnia w Algeciras - z racji gniazdek elektrycznych w toaletach można ugotować całkiem niezły posiłek, nocy w klimatyzowanym wagonie, rankiem docieramy do stolicy Hiszpanii.
Odbiór miasta podobny jak w przypadku Brukseli - wydaje się zimne i oficjalne. Nie zastanawiając się wiele - po przeanalizowaniu pozostałego czasu do kolejnego pociągu (skład do Nimes) - wydzielamy sobie po 5 godzin na zwiedzanie. Jeden z nas pilnuje tobołków na dworcu a drugi zwiedza. I tak udaje się minąć Santiago Bernabeu i dojść do starówki pod Pałac Królewski. Ciekawe doświadczenie w sklepie uczy, że pojęcie Barra, którym w Barcelonie określano bułki, w Madrycie brzmi obco i wzbudza zbędne zainteresowanie. Wieczorem po kolejnym udanym posiłku na dworcu ładujemy się do składu nocnego pociągu do Francji.